DUSZPASTERSTWO
BANKOWCÓW DIECEZJI RZESZOWSKIEJ MATEUSZ
|
Powrót
do strony głównej/Wspomnienia/Z
franciszkanami.../Środa
|
|
Środa
|
|
Dzisiaj w programie jest wyjazd
do Betlejem. Wyjeżdżamy po śniadaniu, bo o godz. 9.00 mamy mszę św. na
Polu Pasterzy. W połowie drogi z Jerozolimy do Betlejem jest Katiczella –
mała miejscowość w której odpoczywała Maryja i Józef w drodze do Betlejem.
W dali po lewej stronie widać Herodion – twierdza wybudowana przez Heroda
i tam jest pochowany. Wygląda to jak sztucznie usypana góra.
Dojeżdżamy do muru
oddzielającego Betlejem. Ten mur jest ciągle dobudowywany – w dali widać
jak ciągnie się po wschodniej stronie Jerozolimy przez góry. Często bywa
zablokowane Betlejem i nie można wyjechać.
W odległości ok. 3 km za Betlejem na terenie osiedla Bait Sahur znajduje
się “Pole Pasterzy”. Ten teren należy do franciszkanów. Znajdują się tu
pasterskie groty, które obecnie spełniają rolę kaplic, w których odprawia
się Msze Święte, a dla większej ilości pielgrzymów przygotowane są miejsca
pod gołym niebem. W tym miejscu tradycja bizantyjska umieszcza scenę
zwiastowania pasterzom przez Anioła dobrej nowiny o narodzeniu Mesjasza.
Badania archeologiczne przeprowadzone przez franciszkanów potwierdziły
istnienie na tym miejscu klasztoru bizantyjskiego z IV w.
Jesteśmy i my na tym miejscu, i podobnie jak przed wiekami pasterze,
pójdziemy później do Bazyliki Narodzenia. Wchodzimy do groty, jednej z
wielu, gdzie dawniej pasterze na noc zapędzali owce dla ochrony przed
dzikimi zwierzętami. W takiej grocie Anioł przyniósł wiadomość o
narodzeniu. Grota jest dosyć duża, ściany okopcone od świec i lamp. Nad
grotą jest kościół św. Aniołów “Gloria in excelsis” w-g projektu A.
Barluzziego wybudowany w 1953 r. Sanktuarium zbudowane na planie
dziesięciokąta o ścianach z grubo ciosanych kamieni i kopułą na górze, ma
kształt pasterskiego namiotu.
Tu mamy Mszę Świętą - to Pasterka. Ołtarz jest na środku kościoła , a
wokół kolumny. Na ścianach wewnętrznych kaplicy trzy piękne freski:
objawienie się Anioła pasterzom, pasterze u Dzieciątka oraz ich radosny
powrót.
Na zewnątrz prace wykopaliskowe. Na tym polu są również kościoły innych
wyznań, które twierdzą, że to u nich miało miejsce objawienie aniołów
pasterzom. Cały teren był dawniej zamieszkały przez pustelników – liczne
groty. Teren sanktuarium został wykupiony przez Francuzów i przekazany
franciszkanom.
Jedziemy do
miasta Betlejem, które widać na górze. W drodze do Bazyliki Narodzenia
zatrzymujemy się w sanktuarium “Grota Mleczna”. Według tradycji Matka
Boża, w czasie ucieczki do Egiptu, karmiła tu Dziecię Jezus. Legenda mówi,
że w czasie karmienia krople mleka upadły na skałę , w której wykuta jest
grota, i w jednej chwili skała stała się biała.
|
|
W grocie jest
obraz Matki Bożej Karmiącej (bardzo ładny i taki naturalny). Sanktuarium
poświęcone tajemnicy Macierzyństwa Maryi. Tu matki przychodzą się modlić,
aby im nie brakło pokarmu dla swoich dzieci oraz o laskę macierzyństwa. Są
przypadki, udokumentowane listami i zdjęciami, że takie modlitwy są
skuteczne. Sanktuarium należy do franciszkanów.
Przechodzimy do Bazyliki Narodzenia – to ok. 300 m. Bazylika z zewnątrz
wygląda jak średniowieczna forteca. Wysokie, surowe mury trzech
klasztorów: franciszkańskiego, greckiego i ormiańskiego wcale nie
zdradzają, że to jest Bazylika. Do wnętrza prowadzi bardzo niskie wejście
tzw. “ucho igielne”, przez które, żeby wejść trzeba się dobrze schylić i
może przejść tylko jedna osoba. Zrobiono tak, aby odwiedzający musiał się
skłonić i oddać cześć miejscu, w którym przyszło na świat Słowo Wcielone.
Ponadto również ze względów praktycznych, aby nie wprowadzać zwierząt, a w
szczególności, aby nie wjeżdżano do niej konno, co czynili muzułmanie. Ta
bazylika pochodzi z IV i VI w. Jako jedyna w całej Ziemi Świętej nie
została zniszczona w czasie najazdu perskiego, gdyż na frontonie były
postacie trzech Mędrców ubranych w stroje orientalne.
Wewnątrz świątynia długa (53,90m). Wzdłuż świątyni są 4 rzędy kolumn,
wykonanych podobno z różowego kamienia , po 10 w każdym . Są one jednak
bardzo okopcone, bo w kościele dużo lamp oliwnych i trudno dopatrzeć się
tego różowego koloru. W tej prastarej Bazylice pod prezbiterium jest Grota
Narodzenia. Obecnie Bazylika należy do ortodoksyjnych Greków. Jej lewe |
|
skrzydło obok prezbiterium zajmują
Ormianie ortodoksyjni.
|
|
Schodzimy do Groty Narodzenia. Tu też
jest podział na własność dwu wyznań: ołtarz nad miejscem narodzenia należy
od Greków, a katolicy mają tylko niewielką część zawierającą żłób skalny i
ołtarz poświęcony tajemnicy pokłonu Mędrców, na którym mogą się odprawiać
katolickie Msze Święte. W miejscu narodzenia pod ołtarzem w Grocie jest na
marmurowej płycie srebrna czternastoramienna gwiazda z wyrytą inskrypcją:
w tłumaczeniu: ”Tu z Dziewicy Maryi narodził się Jezus Chrystus”. Z czcią
całujemy to miejsce, składając hołd i prośby. Ten kamień przy gwieździe
narodzenia przepięknie pachnie różami, podobnie jak kamień namaszczenia i
kamień modlitwy Jezusa w Ogrojcu. Gwiazda ta została tu umieszczona w
1774r.i była wielokrotnie powodem wojen religijnych.
Przechodzimy do kaplicy poświęconej św. Józefowi. Jezus rodzi się w
rodzinie i zostaje zapisany, bo był wtedy spis ludności. Został wpisany w
ludzką historię, czyli Jezus ma metrykę urodzenia. Św. Józef przybył z
odległego o 200 km Nazaretu, więc podróż trwała długo. Musieli w drodze
odpoczywać, a środkiem lokomocji był tylko osiołek. Po przyjściu do
Betlejem nie znalazł miejsca na nocleg, więc zatrzymuje się w grocie,
która, jak niektórzy twierdzą, należała do rodziny Józefa – stąd
pochodził. Ta grota nosi również nazwę “Groty snu Józefa”, w którym Anioł
ostrzegł o grożącym niebezpieczeństwie i nakazał ucieczkę do Egiptu. Obok
jest kaplica poświęcona niemowlętom betlejemskim wymordowanym przez
Heroda.
Kolejna grota poświęcona jest św. Hieronimowi, który przebywał w niej
przez |
|
33 lata. Tu prowadził pustelnicze życie
i tłumaczył Pismo Święte z |
|
hebrajskiego na łacinę, tu również
zmarł. Wychodzimy na dziedziniec, na którym stoi pomnik św. Hieronima.
Obok jest Kościół pod wezwaniem św. Katarzyny Aleksandryjskiej, jest to
kościół parafialny katolików zamieszkałych w Betlejem. Tu odprawiana jest
Pasterka transmitowana na cały świat. W ołtarzu bocznym jest figurka
dzieciątka , które jest niesione w procesji podczas Pasterki do Groty
Narodzenia i tam kładzione na miejsce narodzenia. Tu w 2000 r. Bazylika
została zajęta przez Izraelczyków i w tym kościele uwięziono
Palestyńczyków.
Wracamy ponownie do Bazyliki i zwiedzamy ją wewnątrz. W powietrzu unosi
się dużo dymu z palących się lamp. W ołtarzu jest pokaźny ikonostas
-należy do Greków. Z czasów krzyżowców pozostały kolumny i były one
wymalowane – znajdowały się na nich postacie świętych kościoła wschodniego
i katolickiego. Na ścianach pozostały fragmenty mozaiki obrazującej naukę
kościoła i treść uchwał soborowych.
Po złożeniu pocałunku na miejscu narodzenia - dopełniliśmy pielgrzymki.
Nasza obecność i sprawowanie Eucharystii wpisuje nas w poczet pielgrzymów,
którzy od wieków świadczą o historii zbawienia ludzkości.
Jedziemy na obiad do restauracji w Betlejem. Po obiedzie chwila wolnego
czasu, na zakupy lub kawę. Uliczni handlarze oraz żebrzące dzieci
palestyńskie nie opuszczają nas ani na krok . Pozostało nam do nawiedzenia |
|
Ain Karem, co tłumaczy się “obfite
źródło “. To miasto rodzinne Zachariasza i |
|
Elżbiety - rodziców św. Jana.
Stara tradycja i wykopaliska potwierdzają tu kult św. Jana Chrzciciela.
Opuszczamy strefę okupowaną i na drodze do pobliskiego Ain Karem znajduje
się Wzgórze Herzla. Jest to rozległy park , gdzie znajduje się grób i
muzeum Herzla, twórcy syjonizmu. Naród żydowski zaznał wiele cierpień
podczas dwóch tysięcy lat diaspory, a szczególnie podczas II wojny
światowej. Uchwałą parlamentu Izraelskiego, w tym miejscu utworzono
Instytut Yad Vashem ( po hebrajsku oznacza – miejsce i imię) , który
gromadzi wszelką dokumentację dotyczącą zagłady żydów w czasie okupacji
hitlerowskiej w Europie. Instytut upamiętnia nie-żydów, którzy w czasie
wojny z narażeniem życia udzielali pomocy żydom. Takim osobom nadaje się
tytuł “Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”, odznacza pamiątkowym medalem i
pozwala na zasadzenie na tym wzgórzu drzewka, przy którym umieszcza się
tabliczkę z imieniem i nazwiskiem oraz kraj pochodzenia. Wstępujemy do
tego Instytutu.
Do tej pory jest odznaczonych ponad 20 tys. osób. Największą grupę
stanowią Polacy, jest ich 5791 osób. Zaraz za budynkiem , który stanowi
jakby bramę wejściową jest już duże drzewo zasadzone przez pierwszą
odznaczoną Polkę – Irenę Sendler. Przechodzimy alejkami po tym parku i
spotykamy często polskie nazwiska. Sentencja napisu na medalu jest
następująca: “ Kto ratuje jedno życie, to tak jakby ratował cały świat”.
Bardzo wymowne w swej budowie jest mauzoleum poświęcone martyrologii
dzieci. Obiekt ufundowany przez rodzinę z Kalifornii, których syn zginął w
czasie II wojny światowej. To ciemne wnętrze, poprzez załamania światła,
stwarza wrażenie nieba z gwiazdami, a z
|
głębi głos wyczytuje
nazwiska pomordowanych dzieci. Przy wyjściu jest pomnik Janusza Korczaka w
otoczeniu dzieci.
Cały obiekt to ogromny ogród z zasadzonymi drzewkami i tabliczkami. Upał
jest ogromny, więc spacer miedzy drzewami to jakby chwila wytchnienia.
Ain Karem leży
ok. 8 km od Jerozolimy. Po przybyciu, udajemy się stromym zboczem górskim
do sanktuarium poświęconego nawiedzeniu św. Elżbiety przez Maryję, które
mieści się na szczycie góry. Kościół należy do franciszkanów, ale dotyka
murami meczetu poświęconego temu samemu wydarzeniu. Zachariasz, mąż św.
Elżbiety, był arcykapłanem, również Elżbieta pochodziła z rodu
arcykapłanów. W miejscu tego sanktuarium był letni domek Elżbiety, w
którym ona się skryła przed ludźmi, aby ukryć swój błogosławiony stan w
tak późnym wieku. W dolnym kościele jest pochodząca
z IV w. lub wcześniejszego studnia i część sklepienia domu oraz kamień,
który osłonił Elżbietę ze św. Janem przed rzezią niewiniątek. Na murze
okalającym kościół są ceramiczne tablice z tekstem “Magnifikatu” w różnych
językach świata. Jest też tablica w języku polskim.
Górny kościół to dziękczynienie Matce Bożej za dar macierzyństwa. Obrazy
związane są z Matką Bożą. Odmawiamy modlitwę i śpiewamy Magnifikat.
Ain Karem to mała miejscowość zamieszkała przez ludność żydowską.
Schodzimy z góry i na dole jest sanktuarium św. Jana. Na tym miejscu
znajdował się właściwy dom Zachariasza. Tu narodził się św. Jan
Chrzciciel. W kościele na górze w ołtarzu jest figura Matki Bożej, a po
bokach Zachariasza i Elżbiety. Z nawy północnej prowadzą schody do groty,
która ma stanowić część domu Zachariasza. W grocie miejsce narodzenia
określone napisem “tu narodził się poprzednik Jezusa Chrystusa”.
Na dziedzińcu kościoła na murze okalającym go są tablice w różnych
językach z tekstem pieśni Zachariasza, zwanej “Benedictus” rozpoczynającej
się słowami: “Błogosławiony Pan Bóg Izraela”.
To ostatni etap pielgrzymowania po Ziemi Świętej. Sensem pielgrzymowania
jest ubogacenie duchowe i głębsze poznanie wszystkich miejsc, ich historii
oraz fizycznych pamiątek tego okresu. Na zakończenie w kościele odmawiamy
“Credo”.
Wracamy do hotelu na kolację. Po kolacji ojciec Władysław poświęca nam
zakupione pamiątki. Teraz zostaje już tylko pakowanie. Jeszcze oglądamy
przepiękny zachód słońca – tak szybko słońce zachodzi, że trzeba się
śpieszyć, żeby zdążyć zrobić zdjęcie.
|
|
Czwartek |
|
W nocy o 1-szej pobudka, w
restauracji hotelowej częstują nas ciastem i kawą na drogę. Bagaże zabiera
służba hotelowa do autokaru. Na lotnisku dokładne i wielokrotne kontrole
zanim dojdziemy do miejsca wejścia na pokład samolotu. Wracamy również
liniami izraelskimi. Lot przebiega bez zakłóceń Po 4-ch godz. lotu
jesteśmy w Warszawie. Autobusem wracamy do Rzeszowa. Zmęczeni, ale jakże
szczęśliwi, że dane nam było pielgrzymować po Ziemi
Świętej z tak wspaniałym przewodnikiem, który przekazał nam ogrom
wiadomości. To były wielkie rekolekcje, a zarazem lekcje historii i pokory
wobec wydarzeń i miejsc odwiedzanych. To niesamowite być na ziemi, po
której stąpał Jezus, dotykać kamieni, których On dotykał. Dodatkowo
uczestnictwo w Eucharystiach tam sprawowanych stwarza taki nastrój,
którego nie można zapomnieć. To co zdołałam zanotować w czasie tej
pielgrzymki oraz własne spostrzeżenia i odczucia umieściłam w tej relacji.
Zakończenie pielgrzymki Mszą Świętą w niedzielę w kościele OO. Bernardynów
w Rzeszowie. Dziękujemy Matce Boskiej Rzeszowskiej za szczęśliwy powrót i
prosimy o utrwalenie owoców duchowych tej pielgrzymki. Wdzięczni
pielgrzymi ufundowali wotum wdzięczności Matce Bożej Rzeszowskiej w
postaci monstrancji - za opiekę w czasie pielgrzymki.
|
Irena Tomaka |
Rzeszów - lipiec – 2007 |
|
|
Powrót
do strony głównej/Wspomnienia/Z
franciszkanami.../Środa
|