18.08.2011r.
Wśród obcych – w okolicy Tyru i Sydonu – uzdrowienie córki Kobiety
Kananejskiej (Mt15, 21-29), (MK 7, 24-30). - rozważanie poprowadzone przez
ks. Franciszka Dziedzica |
|
Dłuższą wyprawą na terytorium całkowicie pogańskie była wędrówka Jezusa w
okolice Tyru i Sydonu. Na tereny te przybył Jezus wraz z uczniami. Cel
tej podróży nie jest jednoznacznie określony, na pewno nie miała nią być
działalność misyjna wśród pogan, choć w tym czasie sława Jego czynów
rozeszła się daleko poza granice Palestyny. I poza granicami Jezus zostaje
rozpoznany. Spotyka Go, i poznaje pewna Kobieta Kananejska i pokornie
prosi ”ulituj się nade mną, Panie, Synu Dawida! Córka moja jest ciężko
dręczona przez złego ducha”. Ale Jezus nie odpowiedział na jej słowa.
Czyżby chciał przejść obojętnie wobec ludzkiego nieszczęścia? Widząc to
Jego uczniowie mówią „ odpraw ją, bo krzyczy za nami”. Jezus
wyjaśnia wtedy dlaczego nie zwraca uwagi na tę natarczywą kobietę mówiąc
„jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela”.
Jednakże kobieta nie daje za wygraną, podchodzi bliżej, poda do nóg i
błaga „ Panie, dopomóż mi!”. Tak żarliwa prośba nie może nie
wzruszyć Jezusa. Chcąc jednocześnie wypróbować wiarę tej kobiety
nawiązując do uprzedzeń Żydów wobec pogan mówi „ nie dobrze jest zabrać
chleb dzieciom, a rzucić psom”. Żydzi pogardliwie „psami” nazywali
pogan. Miłość matki do dziecka powoduje, że kobieta pokornie znosi
upokorzenie i zamiast się obrazić zauważa „tak Panie lecz i szczenięta
jedzą z okruszyn, które spadają ze stołów ich Panów”. Jezus zaskoczony
tą odpowiedzią okazał litość kobiecie z poza narodu wybranego, łamiąc tym
samym zasadę nieudzielania się poganom i mówi „ O niewiasto wielka
jest twoja wiara. Niech Ci stanie jak chcesz” I stał się cud „od
tej chwili jej córka była zdrowa”. Żarliwa wiara tej kobiety była
warunkiem dokonania się cudu mimo iż była to poganka nie znająca religii
żydowskiej. Bowiem takiej wiary Jezus nie znajdował u swoich ziomków
czyniąc im wyrzuty w słowach: „Biada tobie, Korozain! Biada tobie,
Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się
dokonały, już dawno w worze i w popiele by się nawróciły. Toteż powiadam
wam: |
Jean
Colombe, Kobieta kananejska,1485-89, Musee, Chantilly |
Tyrowi i Sydonowi lżej będzie w dzień sądu niż wam” (Mt.11, 21-22).
Tylko |
dwa razy w Ewangelii Świętego Mateusza Jezus mówi o wielkiej wierze
spotkanych ludzi, tak jest w przypadku rzymskiego Setnika i opisywanej
tutaj Kananejki. Rozmowa Jezusa z Kobietą Kananejską uczy nas że trudne
doświadczenia, cierpienie i wyzwania jakie niesie nam życie są możliwe do
przezwyciężenia poprzez prawdziwą pokorę i żarliwą wiarę w cudowną
uzdrawiającą moc naszego Nauczyciela – Jezusa Chrystusa. Wiara w Jezusa i
w Jego posłannictwo otwiera drogę do naszego zbawienia. |