DUSZPASTERSTWO BANKOWCÓW DIECEZJI RZESZOWSKIEJ MATEUSZ

Powrót do strony głównej/Spotkania/Spotkanie 39

 

18.08.2011r.
Wśród obcych – w okolicy Tyru i Sydonu – uzdrowienie córki Kobiety Kananejskiej (Mt15, 21-29), (MK 7, 24-30). - rozważanie poprowadzone przez ks. Franciszka Dziedzica

 



Dłuższą wyprawą na terytorium całkowicie pogańskie była wędrówka Jezusa w okolice Tyru i Sydonu.  Na tereny te przybył Jezus wraz z uczniami. Cel tej podróży nie jest jednoznacznie określony, na pewno nie miała nią być działalność misyjna wśród pogan, choć w tym czasie sława Jego czynów rozeszła się daleko poza granice Palestyny. I poza granicami Jezus zostaje rozpoznany. Spotyka Go, i poznaje pewna Kobieta Kananejska i pokornie prosi ”ulituj się nade mną, Panie, Synu Dawida! Córka moja jest ciężko dręczona przez złego ducha”. Ale Jezus nie odpowiedział na jej słowa. Czyżby chciał przejść obojętnie wobec ludzkiego nieszczęścia? Widząc to Jego uczniowie mówią „ odpraw ją, bo krzyczy za nami”. Jezus wyjaśnia wtedy dlaczego nie zwraca uwagi na tę natarczywą kobietę mówiąc „jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela”. Jednakże kobieta nie daje za wygraną,  podchodzi bliżej, poda do nóg i błaga „ Panie, dopomóż mi!”. Tak żarliwa prośba nie może nie wzruszyć Jezusa. Chcąc jednocześnie wypróbować wiarę tej kobiety nawiązując do uprzedzeń Żydów wobec pogan mówi „ nie dobrze jest zabrać chleb dzieciom, a rzucić psom”. Żydzi pogardliwie „psami” nazywali pogan. Miłość matki do dziecka powoduje, że kobieta pokornie znosi upokorzenie i zamiast się obrazić zauważa „tak Panie lecz i szczenięta jedzą z okruszyn, które spadają ze stołów ich Panów”. Jezus zaskoczony tą odpowiedzią okazał litość  kobiecie z poza narodu wybranego, łamiąc tym samym zasadę nieudzielania się poganom i mówi „  O niewiasto wielka jest twoja wiara. Niech Ci stanie jak chcesz” I stał się cud „od tej chwili jej córka była zdrowa”. Żarliwa wiara tej kobiety była warunkiem dokonania się cudu mimo iż była to poganka nie znająca religii żydowskiej. Bowiem takiej wiary Jezus nie znajdował u swoich ziomków czyniąc im wyrzuty w słowach: „Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno w worze i w popiele by się nawróciły. Toteż powiadam wam:

Jean Colombe, Kobieta kananejska,1485-89, Musee, Chantilly

Tyrowi i Sydonowi lżej będzie w dzień sądu niż wam” (Mt.11, 21-22). Tylko

dwa razy w Ewangelii Świętego Mateusza Jezus mówi o wielkiej wierze spotkanych ludzi, tak jest w przypadku rzymskiego Setnika i opisywanej tutaj Kananejki. Rozmowa Jezusa z Kobietą Kananejską uczy nas że trudne doświadczenia, cierpienie i wyzwania jakie niesie nam życie są możliwe do przezwyciężenia poprzez prawdziwą pokorę i żarliwą wiarę w cudowną uzdrawiającą moc naszego Nauczyciela – Jezusa Chrystusa. Wiara w Jezusa i w Jego posłannictwo otwiera drogę do naszego zbawienia.

  Zofia Serewko

 

Powrót do strony głównej/Spotkania/Spotkanie 39