DUSZPASTERSTWO BANKOWCÓW DIECEZJI RZESZOWSKIEJ MATEUSZ

Powrót do strony głównej/Wspomnienia/Z franciszkanami.../Poniedziałek

 

  Poniedziałek

 

Rano po śniadaniu wyruszamy piechotą na zwiedzanie sanktuariów i miejsc uświęconych pobytem Jezusa Chrystusa na Górze Oliwnej. Rozpoczynamy od miejsca wniebowstąpienia. Za miejsce wniebowstąpienia uważa się środkowy szczyt Góry Oliwnej, który po arabsku nazywa się Dżabal at-Tur. Od początku chrześcijaństwa miejsce to było otaczane szczególną czcią . Zbudowano tu dużą bazylikę, a następną świątynią była rotunda wzniesiona przez krzyżowców. Po opanowaniu terenów przez muzułmanów wzniesiono na tym miejscu meczet i tak pozostaje do dziś. Wstęp do środka za opłatą, tylko raz w roku odprawiana jest tu msza święta tj. we wniebowstąpienie. Wewnątrz jest kamień, na którym wg tradycji jest odbita stopa Pana Jezusa. Drugi kamień z taką stopą znajduje się w Konstantynopolu. Ze czcią całujemy ten kamień i odmawiamy wspólnie modlitwę po wcześniejszym odczytaniu z ewangelii stosownych do tego miejsca tekstów. Jest to mała kapliczka na szczycie otoczona murem z bramą.

Nieco poniżej szczytu jest klasztor karmelitanek, noszący nazwę “Pater noster” (Ojcze nasz) związany z miejscem, w którym Jezus nauczył uczniów słów “Modlitwy Pańskiej”. Przez Górę Oliwną prowadziła droga do Jerozolimy. Tą drogą Jezus wjeżdżał triumfalnie w Niedzielę Palmową do Jerozolimy. Przy tej drodze w jednej z grot zwykł Jezus odpoczywać, i tu pouczał apostołów , rozmawiał z nimi o innych sprawach tj. o zburzeniu Jerozolimy i o końcu świata, oraz nauczył ich modlitwy “Ojcze nasz”. W innej grocie, która należy do muzułmanów, Apostołowie ułożyli “Skład Apostolski” czyli “Credo” , które składało się z dwunastu artykułów, gdyż każdy z Apostołów miał sformułować jeden z nich.

Nad grotą jest kościół, który przechodził różne koleje losu - były budowane i burzone różne świątynie. Góra Oliwna zawsze była uważana za świętą górę, i na początku chrześcijaństwa było tu bardzo dużo świątyń, ale z czasem zostały zburzone. Na dziedzińcu w krużgankach są majolikowe tablice z tekstem “Ojcze nasz” w różnych językach świata. Tablica w języku polskim znajduje się obok wejścia do kościoła. Została ufundowana przez żołnierzy z 8 Brygady Strzelców w roku 1943, którzy tu znaleźli schronienie po ucieczce z Rosji. Odnowili ją żołnierze stacjonujący na Wzgórzach Golan w roku 1998. Wewnątrz kościoła są również takie tablice, bo już nie ma miejsca na krużgankach. Schodzimy do groty i w skupieniu odmawiamy modlitwy, które tu mia³y swój początek.

Na całym zachodnim zboczu Góry Oliwnej są cmentarze. Patrząc na Jerozolimę z Góry Oliwnej na pierwszym planie widać tylko groby aż po same mury starego miasta. To niesamowity obraz. Na zboczu całej góry aż do doliny Cedronu jest cmentarz żydowski. Doliną Cedronu biegnie droga a za nią jest cmentarz muzułmański, aż po mury starego miasta. Tu są najdroższe miejsca pochówku na całym świecie, gdyż według proroctwa, to tu Pan Bóg zgromadzi lud na sąd ostateczny i stąd najbliżej do nieba. Zatrzymujemy się na cmentarzu żydowskim i ojciec Władysław wyjaśnia nam obrzędy pogrzebowe żydów. Tu nie używa się trumny. Ciało owinięte tylko w prześcieradła. W pochówku uczestniczą tylko mężczyźni. Ciało niosą na noszach i wkładają do grobu twarzą do ziemi. Na nagrobkach nie składa się kwiatów, tylko kamienie, jako wyraz szacunku dla zmarłego.

 

Po prawej stronie cmentarza, schodząc z góry, wchodzimy na teren posiadłości franciszkańskiej, gdzie znajduje się kaplica poświęcona tajemnicy Jezusowego zapłakania nad Jerozolimą “Dominus flevit” (Pan zapłakał), a w ogrodach pozostało wiele starożytnych grobowców, ukazujących m.in. sposoby grzebania w czasach Chrystusa i w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Były to pieczary grobowe. To takie groty w skale. Pieczara była zamykana ogromnym kamieniem, który mogło przesunąć 6 mężczyzn. Za kamieniem było pomieszczenie na przygotowanie zmarłego, a dalej nisze z półką skalną i podniesioną częścią na głowę. Nisze nie były zamykane, a po rozłożeniu się ciała zbierano kości do małych skrzynek, na których umieszczano imię zmarłego i jego życzenia. Te skrzynki przechowywano w tej pieczarze na specjalnych półkach.

Kaplica “Dominus flevit” - Pan zapłakał przepowiadając zniszczenie miasta leży na starej trasie do Jerozolimy na zboczu Góry Oliwnej. Zbudowana w kształcie łzy. Z dziedzińca rozciąga się widok na Jerozolimę. Po modlitwie rozsiadamy się na ławeczkach a ojciec Władysław tłumaczy nam historię Jerozolimy, jej zabudowy przed i za czasów Chrystusa. Jerozolima była dumą każdego Izraelity i licznych pielgrzymów. Jezus wiedział, że mimo wielu jego nauk panuje tu zło i to miasto wyda Go na śmierć krzyżową, dlatego wiedząc o jego zagładzie płakał nad tym miastem, bo go również kochał. Nie ma dowodów, że tu były wypowiedziane te słowa – raczej w grocie gdzie nauczał - kaplica jest więc upamiętnieniem tego faktu, bo stąd widać całą Jerozolimę.

Historia Jerozolimy sięga 3 tys. lat, gdy król Dawid zdobywa twierdzę Syjon i tworzy Miasto Dawidowe – stolicę swego państwa. Miasto rozbudowuje Salomon, budując na wzgórzu Moria świątynię i swój pałac. Kolejny okres rozkwitu miasto przeżywa za czasów Heroda Wielkiego. W roku 44 naszej ery król Agryppa powiększa terytorium Jerozolimy włączając miejsce ukrzyżowania Jezusa i Jego Grobu. Jednak w roku 67 Jerozolima zostaje zajęta przez Rzymian i następuje jej zagłada – ludność zostaje wymordowana, miasto zburzone, a na ruinach zbudowano miasto rzymskie . Tak ziściły się przepowiednie Jezusa.

Schodzimy nieco niżej, i po prawej stronie mijamy cerkiew prawosławną poświęconą św. Marii Magdalenie. Wewnątrz jest obraz ze złotymi włosami Marii Magdaleny. Jest również obraz, jak Maria Magdalena stoi przed Cesarzem Rzymskim Tyberiuszem, aby dojść prawdy, że Piłat niesłusznie skazał Jezusa na śmierć. Według tradycji św. Maria Magdalena przywiozła do Cesarza czerwone jajko i kazała się dotknąć cesarzowi tego jajka na dowód, że mówi prawdę. Cesarz się dotknął i został uzdrowiony ( od lat cierpiał na chorobę). Uwierzył wtedy św. Marii Magdalenie i odsunął od władzy Piłata.

Idziemy w kierunku ogrodu oliwnego. W jego pobliżu, po prawej stronie drogi znajduje się Bazylika Grobu Matki Bożej, którą obecnie opiekują się prawosławni. Po licznych i szerokich schodach schodzimy w dół, gdzie znajduje się kaplica z Grobem Maryi - jego autentyczność potwierdzono badaniami archeologicznymi. Kościół nie wypowiedział się żadnym dokumentem w sprawie grobu Maryi. To miejsce jest określone przez tradycję i badania . Są dwa miejsca określane jako te właściwe dla zakończenia ziemskiego życia przez Maryję tj. na Syjonie chrześcijańskim w pobliżu Wieczernika oraz w miejscowości Efez, gdzie mieszkał św. Jan, któremu Jezus powierzył opiekę nad Matką Boską pod krzyżem. Bardziej prawdopodobnym miejscem śmierci Maryi wydaje się Jerozolima. Tradycja mówi, że Matka Boska umiera i jej ciało po przygotowaniu Apostołowie przenoszą z jej domku do Getsemani. Święty Tomasz nie był na pogrzebie i później z Apostołami przyszedł do grobu. Nie zastał jednak ciała , były tylko róże i piękny zapach ( ten zapach czuje się do dziś). Grób św. Józefa jest w Nazarecie.

W kaplicy grób jest pod ołtarzem, oszklony i oczywiście pusty - tylko płyta kamienna i druga podniesiona pod głowę. Nad ołtarzem obraz Matki Bożej. W kaplicy półmrok, palą się tylko lampy oliwne.

U stóp Góry Oliwnej znajduje się miejsce upamiętniające modlitwę Jezusa w Ogrojcu i Jego pojmanie. Określa się to miejsce nazwą Getsemani co w tłumaczeniu oznacza tłocznię oliwy. Była to prawdopodobnie posiadłość któregoś z uczniów Jezusa, otoczona drzewami oliwnymi i na jej terenie była

grota, w której można było nocować i gdzie znajdowała się tłocznia oliwy. W tym ogrodzie często przebywał Jezus z uczniami. Są tu trzy ważne miejsca związane z męką Pana Jezusa: Grota Zdrady, Ogród Oliwny i Bazylika Agonii.

W ogrodzie znajdowała się grota, służąca do odpoczynku i mieszcząca prasę do tłoczenia oliwy. Tu Jezus pozostawił ośmiu uczniów, a z trzema wybranymi poszedł dalej do ogrodu, aby się modlić. Do groty powrócił po modlitwie i w jej pobliżu został pojmany w wyniku zdrady Judasza. Stąd nazwa Grota Zdrady. Należy ona do franciszkanów, którzy po badaniach archeologicznych przywrócili jej pierwotny wygląd, czyniąc jednak z niej kaplicę. Znajdują się tu trzy obrazy: obraz zmartwychwstałego Jezusa, który w tej grocie ukazuje się uczniom, obraz pojmania i obraz wniebowzięcia Maryi. Jak w każdym odwiedzanym miejscu następuje najpierw czytanie z Pisma Św. a potem modlitwa.

Po wyjściu z Groty przechodzimy obok ogrodu oliwnego, w którym do dziś rosną oliwki o ogromnych powykręcanych pniach. Jest pięć najstarszych, których korzenie sięgają czasów Chrystusa. Ogród ten jest ogrodzony i przy nim na skale jest Bazylika Agonii. Cały teren Getsemani otoczony jest murem, aby nie dopuścić do niewłaściwych zachowań innych wyznawców.

Bazylika Agonii wybudowana jest w miejscu, gdzie Jezus modlił się w Ogrojcu, i wewnątrz jest kamień – skała – miejsce Jezusowej modlitwy i bolesnego konania. Tu w IV w. wybudowano piękną bazylikę, która została zniszczona przez Persów. Z kolei krzyżowcy ,na ruinach, wybudowali świątynię, która z czasem również popadła w ruinę. Obecna świątynia zbudowana została na planie pierwotnej bazyliki, jej architektem był Włoch A. Barluzzi ( jest on architektem prawie wszystkich odbudowywanych w poprzednim stuleciu bazylik w Ziemi Świętej i cechuje ich to, że swoim wyglądem bardzo nawiązują do miejsca i faktów, które upamiętniają).

Do zbudowania i ozdobienia bazyliki przyczyniło się wiele narodów, dlatego nosi ona nazwę “Bazyliki Narodów”.

Nad głównym ołtarzem jest mozaika przedstawiająca Jezusa klęczącego na skale, a nad nim pocieszający anioł. W bocznych absydach również są mozaiki. Po prawej stronie jest mozaika przedstawiająca pojmanie Jezusa – ufundowana przez polskich żołnierzy w 1944 r. Po drugiej stronie mozaika irlandzka przedstawiająca pocałunek Judasza. Bazylika ma alabastrowe okna, które dają fioletowy półmrok, sprzyjający modlitewnemu skupieniu. Na środku prezbiterium jest “Skała Agonii” otoczona żelazną kratą w kształcie cierniowej korony, ufundowanej przez Australię.

Tu mamy kolejną mszę świętą koncelebrowaną – obie grupy. Wszyscy gromadzimy się wokół skały w prezbiterium. To jedno z najświętszych ze

świętych miejsc. Atmosfera w kościele przygnębienia, co podkreśla wystrój i treść mszy św. - przypomnienie Wielkiego Piątku. Modlitwa tu da nam moc na dalsze życie. Tu wzywamy, aby Pan Jezus zlitował się nad nami . Stąd wychodzimy w dalsze życie, a przy tej skale potwierdzamy, że przyjmujemy wolę Bożą – pocałunkiem. To miejsce jest jak rubin skąpany w krwi Chrystusa. Tu kamienie przemawiają, trzeba się tylko wsłuchać.

Przeżycia doznane w czasie Mszy Świętej i zwiedzania bazyliki zapadną nam głęboko w sercu. Zostawiliśmy wszystkie prośby i błagania, z którymi przyjechaliśmy do Ziemi Świętej. Słowa to mało - tu trzeba po prostu być. Wracamy autokarem do hotelu na obiad.

Po obiedzie udajemy się na dalsze zwiedzanie Jerozolimy. Podjeżdżamy autokarem do Starego Miasta, a dalej już na piechotę. Rozpoczynamy od sadzawki owczej Betesda – zwanej również Betsajda. Ta część znajdowała się poza murami miasta. Tu przygotowywano zwierzęta do składania ofiar – były myte i czyszczone, gdyż mięso ze składanych ofiar dawano pielgrzymom. Herod Wielki budując pałac, wybudował dwa kanały doprowadzające wodę aż zza Betlejem. Jeden kanał służył dla pałacu, a drugi dla świątyni. Badania archeologiczne odkryły te kanały (zachowane nawet dobrze) oraz samą sadzawkę, w której jest woda. Z tą sadzawką związana jest historia uzdrowienia paralityka

Z tym miejscem związana jest również historia poczęcia Najświętszej Maryi Panny. O narodzeniu N.M.P. nie ma żadnej wzmianki w Piśmie Świętym, natomiast wczesna tradycja chrześcijańska na ten temat została przekazana w ewangeliach apokryficznych. Rodzice Maryi, Joachim i Anna przez długi czas nie mieli potomstwa. Z tego powodu Joachima spotykało upokorzenie w Świątyni – nie mógł składać ofiar . Uciekł więc przed tymi szyderstwami na pustynię Judzką, aby tam pościć i modlić się. Wrócił dopiero jak mu Anioł oznajmił wolę Ojca Niebieskiego, żeby wracał. Zszedł do świątyni i tam zobaczyła go św. Anna – żona. Wykrzyknęła z całych sił, że mąż wrócił a ona poczęła dziecko. Urodziła dziewczynkę, której nadano imię Maryja.
Mówi się również , że Maryja służyła w świątyni, jak inne dziewczęta , i tam tkała szaty. Wg tradycji szata Pana Jezusa była wcześniej utkana przez Maryję.

Obok sadzawki znajduje się kościół św. Anny z grotą narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Pierwszy kościół (IV w.) na tym miejscu został poświęcony 8 września, i tą datę przyjęto w całym Kościele jako datę narodzenia Maryi. Obecny kościół pochodzi z czasów krzyżowców, tylko był oczywiście kilkakrotnie restaurowany i nosi nazwę Bazyliki św. Anny. Wystrój wnętrza jest skromny ale jest tu wspaniała akustyka. Echo długo się odbija i zwielokrotnia -czego doświadczamy osobiście śpiewając pieśń Maryjną. Brzmienie cudowne – to mistrzostwo akustyki.

Obok kościoła są wykopaliska zbiorników wodnych oraz kultu Boga Esculapa. Są również resztki sadzawki.

Udajemy się na tereny dawnej twierdzy Antonio W badaniach archeologicznych ustalono, że tu znajdowały się mury pretorium Piłata. Tu więc rozpoczynamy Drogę Krzyżową. Wyrok śmierci na Jezusa zapadł na Lithostrotos -Kamienny Bruk, który pochodzi z czasów cesarza Hadriana , a obecnie znajduje się pod kościołem Sióstr Syjonu, ale tradycja chrześcijańska umiejscawia pierwszą stację Drogi Krzyżowej na dziedzińcu muzułmańskiej szkoły El Omariyeh. W XIII w. Franciszkanie drogą, którą przebył Jezus z belką krzyża, prowadzili procesje. Później przy tej drodze rozwinęły się stacje Męki Pańskiej, jako nabożeństwo przywiezione przez pielgrzymów. Pierwsze dwie stacje odmawiamy na miejscu a dalej ruszamy trasą pod górę, odmawiając dziesiątek różańca ( odległość znaczna – pozwala na taką modlitwę). Przechodzimy obok franciszkańskiej Kaplicy Biczowania i Kaplicy Skazania. Idąc ulicą “Via Dolorosa” pomiędzy sklepami i straganami ( to główny szlak handlowy Jerozolimy) odmawiamy modlitwy i dochodzimy do III stacji nazywanej polską. Przy ulicy El-Wad jest kaplica upamiętniająca pierwszy upadek pod krzyżem. Nad wejściem do polskiej kaplicy jest rzeźba Tadeusza Zielińskiego a wewnątrz również płaskorzeźba przedstawiająca upadek pod krzyżem oraz tablica upamiętniająca fakt odnowienia tej kaplicy przez Polaków wygnańców, na podziękowanie Panu Bogu za ocalenie i opiekę w czasie II wojny światowej. W kaplicy przechowuje się duży krzyż, który był niesiony w procesji we Wielki Piątek przez polskich żołnierzy w 1941r.

Na tej samej ulicy w bliskiej odległości jest IV stacja – Jezus spotyka matkę. W tym miejscu jest mała kaplica armeńsko-katolicka Matki Boskiej zbudowana

również dzięki staraniom Polaków. Nad drzwiami i wewnątrz są rzeźby dłuta tego samego artysty polskiego.

Stacja V -Szymon z Cyreny pomaga Jezusowi nieść krzyż, znajduje się zaraz za skrętem z tej krótkiej uliczki w uliczkę, która znów nosi nazwę “Via Dolorosa”. Jest w tym miejscu mała franciszkańska kapliczka i tylko napis nad drzwiami wskazuje to miejsce, bo jest w ciągu kamienic

Droga zaczyna wyraźnie i stromo wspinać się na Golgotę. Przed przejściem pod łukiem był dom św. Weroniki ,a obecnie kościół należący do Sióstr Mniejszych . Tu jest VI stacja – Chusta Weroniki. My idąc tą Drogą Krzyżowa zatrzymujemy się tylko na ulicy i odmawiamy modlitwy, gdyż te kościoły czy kaplice są w większości zamknięte. Dochodzimy do dawnej Bramy Sądnej, która za czasów Chrystusa prowadziła za miasto. Z tym miejscem związana jest Stacja VII – Jezus upada po raz drugi. W kaplicy franciszkańskiej usytuowanej w tym miejscu, znajduje się słup rzymski, na którym prawdopodobnie wypisano znaki skazania Jezusa na śmierć. Tak czyniono ze wszystkimi skazańcami, którzy przez tą bramę wychodzili z miasta na Golgotę.

Kolejna Stacja VIII – Jezus pociesza płaczące niewiasty, usytuowana jest przy ścianie greckiego klasztoru św. Karalambosa . Znajduje się tu kamień z krzyżem łacińskim oraz napisem “ Jezus Chrystus zwycięża”. Klasztor ten przecina dalszą trasę Drogi Krzyżowej, więc okrężną drogą trzeba dojść do następnej stacji.

Wracamy do głównej ulicy handlowej, aby wśród straganów i normalnie toczącego się życia, kontynuować nasze rozważania Męki Pańskiej . Tak było i za czasów Chrystusa. Mało kto zwracał uwagę na skazańca, który szedł tą drogą z belką krzyżową. Po schodach wchodzimy miedzy zabudowania i krętą drogą dochodzimy do klasztoru koptyjskiego, gdzie kolumna wbudowana przy wejściu do niego wyznacza Stację IX – Jezus upada po raz trzeci. To miejsce jest za absydą Bazyliki Grobu Pańskiego. Przy tej stacji stoją krzyże, z którymi pielgrzymi odprawiali Drogę Krzyżową i w tym miejscu je zostawiają .

Następne Stacje są już na terenie bazyliki. Te Stacje odprawiamy indywidualnie. W bazylice o tej porze dnia jest dużo ludzi, więc nie możemy przeszkadzać w modlitwach.

Przed wejściem głównym do Bazyliki, po prawej stronie znajdują się małe kamienne schody, które prowadzą do Kaplicy Rozdzielenia Szat – to X Stacja.

Wchodząc do Bazyliki głównym wejściem, na prawo są wąskie i strome schody prowadzące na Kalwarię. Wznosi się ona na wysokości ok. 5 m. od poziomu bazyliki. Przed czasami Chrystusa, w tym miejscu był kamieniołom – wydobywano kamień budowlany. Kiedy zaprzestano wydobycia wzgórze stało się ogrodem, a w wysokich ścianach skalnych kuto grobowce, które wg obowiązujących przepisów musiały być poza miastem. Skalisty szczyt wybrano również jako miejsce egzekucji,

ponieważ w pobliżu przechodziła droga do miasta. Wyroki poprzez powieszenie na krzyżu, wykonywano w miejscach widocznych, aby były przestrogą dla potencjalnych przestępców.

Miejsce to przechodziło różne koleje losu. Pierwsi chrześcijanie czcili jako najświętsze miejsce , przychodzili i modlili się w grocie , która była poniżej miejsca ukrzyżowania i nawiedzali grób, który znajdował się w pobliżu. Po zdobyciu Jerozolimy przez Rzymian, ogród Golgoty został przekształcony w centrum miasta, a na wystającym wierzchołku skały umieszczono statuę bogini Wenus. Dopiero w IV w. za sprawą matki Cezara Konstantyna - św. Heleny , na terenie miejsc świętych związanych ze śmiercią i zmartwychwstaniem Chrystusa, powstał kompleks zabudowań sakralnych. Znów zostały one zniszczone w 614 r. przez Persów po najeździe. Zachowały się jednak dolne części zabudowy, co ułatwiło ich odbudowę , ale wtedy zabudowano całą Golgotę – skała i grób znalazły się w środku. Za panowania muzułmańskich Arabów, bazylika nie ucierpiała tak bardzo, gdyż zdobywca Jerozolimy Omar upatrzył sobie to miejsce na swoje modlitwy. Do dziś w sąsiedztwie Bazyliki jest meczet Omara – z charakterystyczną złotą kopułą, na pamiątkę jego modlitwy w tym miejscu.

Po zdobyciu Jerozolimy przez krzyżowców w XI w. dokonali oni rekonstrukcji Bazyliki i nadali jej kształt jaki przetrwał do dziś. Kalwaria została podzielona między wyznawców obrządku łacińskiego i Greków ortodoksyjnych. Praktycznie tego podziału nie widać. Są obok siebie trzy ołtarze z wystrojem

odpowiadającym danemu wyznaniu . Po wyjściu na Kalwarię, jako pierwszy jest ołtarz w Kaplicy Ukrzyżowania. Wykonany z posrebrzanego brązu, a nad jest mozaika przedstawiająca przybicie do krzyża w obecności Matki Boskiej i św. Jana. Tu rozważamy XI Stację Drogi Krzyżowej. Nad ołtarzem jest łuk na sklepieniu.

Obok zaraz drugi łuk, który jest nad Kaplicą Kalwarii. Te łuki na sklepieniu oddzielają przynależność tych kaplic. Przy kolumnie , między tymi łukami, umieszczony jest mały ołtarz Matki Boskiej Bolesnej. Ołtarz Ukrzyżowania i Matki Bożej Bolesnej należą do katolików wyznania łacińskiego, a kaplica Kalwarii do Greków ortodoksyjnych.

Ołtarz Matki Bożej Bolesnej ma podstawę oszkloną i widać skałę na której był wbity krzyż Jezusa. Obudowa ołtarza jest z kraty metalowej z emblematami męki Chrystusa. Nad ołtarzem w gablocie jest drewniana figura Matki Bożej z XVI w. oraz liczne wota, m.in. od żołnierzy polskich. Na tym ołtarzyku odprawia się katolickie Msze św. Tu również rozważa się XIII Stację Drogi Krzyżowej.

Kaplica Kalwarii należy do Greków i ma wystrój zewnętrzny odpowiadający ich zwyczajom, jest dużo lamp oraz wierni zapalają dodatkowo świece. Tu jest najważniejsze miejsce czyli skała, w której umieszczony był krzyż, na którym dokonało się zbawienie świata. Za ołtarzem przedstawione są postacie Ukrzyżowanego, Maryi i św. Jana. Między kolumienkami, na których opiera się ołtarz znajduje się okrągła płyta srebrna z otworem, gdzie można włożyć rękę i dotknąć skały . Na kolanach podchodzimy do tego miejsca i z czcią wielką je całujemy. To XII Stacja Drogi Krzyżowej. Jest kolejka do tego miejsca, więc pomodlić trzeba się na boku. - jest na to miejsce.

Kalwaria była również określana jako “czasza”. Nazwa ta pochodzi od słowa “czaszka”, ponieważ wg tradycji, krzyż Jezusa swoją podstawą był wbity w miejscu, gdzie w pozycji stojącej był pochowany pierwszy człowiek tj. Adam. Krzyż stanął na czaszce. Pod Kalwarią znajduje się Grota Adama. Wg tej samej tradycji, w tym miejscu Adam ukrył skarb, który znaleźli trzej królowie i zanieśli w ofierze narodzonemu Dzieciątku Jezus.

Zejście z Kalwarii jest z drugiej strony. Po zejściu znów jesteśmy w tej części Bazyliki, gdzie jest główne wejście. Na wprost jest usytuowany Kamień Namaszczenia, który upamiętnia obrzęd namaszczenia Ciała Jezusowego, przed jego złożeniem do grobu. Po zdjęciu z krzyża i złożeniu na łonie Matki, prawdopodobnie uczniowie znieśli je ze wzniesienia na teren bardziej płaski, aby dokonać namaszczenia i owinąć w prześcieradła, jak nakazywał żydowski zwyczaj grzebania zmarłych. To miejsce z Kamieniem należy do prawosławnych i ma ich wystrój. Kamień otoczony metalową obudową , a nad wisi szereg lamp oliwnych. Przy całowaniu tego kamienia czuje się cudowną woń róż. Tu jest główne wejście do Bazyliki, i przy tym Kamieniu następuje zawsze powitanie wszystkich przybywających z oficjalną wizytą do tego miejsca. Tu również witano Jana Pawła II.

 

Ponieważ tu, w wysokich ścianach skalnych były kute grobowce, w niedalekiej odległości od Golgoty miał grobowiec jeden z uczniów Jezusa – Józef z Arymatei. Miał on grobowiec rodzinny oraz jeden nowy- pojedynczy, bo tamten był już prawdopodobnie cały zapełniony. Do tego grobowca przeniesiono ciało Jezusa. Miał on budowę typową dla grobowców z tego okresu , co oglądaliśmy na zboczach Góry Oliwnej – z tym, że miał półkę skalną do złożenia ciała.

Aby umożliwić wiernym kult Grobu Bożego, w czasach Konstantyna Wielkiego, wyodrębniono grób z ławy skalnej w której się znajdował i wybudowano wokół potężną rotundę zwaną Anastasis, co po grecku oznacza “zmartwychwstanie”. W ten sposób Grób stał się centralnym miejscem w monumentalnej budowli Bazyliki. Obecny wygląd Grobu Chrystusa pochodzi z 1820 roku. Grobem opiekują się prawosławni i wystrój jest w stylu wschodnim. Pielgrzymi prawosławni z Jerozolimy zabierają białą chustę, którą wkłada się im do trumny – jako całun, na pamiątkę wydarzenia z Jezusem. Również odwiedzając Grób Chrystusa zapalają od światła przy Grobie świece i gaszą je pod świecznikiem przed wejściem do Grobu, a świece zabierają do domu na pamiątkę. Według nich w Wielką Sobotę Anioł zstępuje z nieba i zapala ogień przy grobie. Ogień ten pali się wiecznie.

Przy wyodrębnieniu grobu z masywu skalnego uległo zniszczeniu pomieszczenie przedsionka. Autentyczna jest natomiast sama komora grobowa. Wchodząc obecnie do zabudowania Grobu, jesteśmy na autentycznym miejscu, spotykamy się z cała chrześcijańską tradycją pustego

Grobu Chrystusa. Grób z zewnątrz jest zabezpieczony masywnymi sztabami jak rusztowanie Nad nim znajduje się kopuła, której sklepienie jest ze złotych promieni słońca i gwiazd. Cała rotunda opiera się na ogromnych kolumnach.

Do Grobu wejście jest za kolejką. XIV Stacje Drogi Krzyżowej podobnie jak ostatnie, odprawiamy indywidualnie. Jednak, ze względu na kolejkę, nie możemy sobie pozwolić na dłuższą modlitwę, ale zgodnie z obietnicą ojca Władysława, tu jeszcze wrócimy.

Drogę Krzyżową kończymy w Kaplicy Spotkania. Mieści się ona poza obrębem rotundy Grobu Pańskiego. Należy do franciszkanów. Tu przechowuje się Najświętszy Sakrament. Ta Kaplica upamiętnia moment spotkania po Zmartwychwstaniu Pana Jezusa ze swoją Matką. Ewangelie nie podają tego faktu, jednak tradycja chrześcijańska utrzymuje, że takie spotkanie miało miejsce przed wszystkimi innymi spotkaniami. Druga kaplica należąca do franciszkanów to Kaplica Trzech Marii , które jako pierwsze znalazły pusty grób. Mieści się ona obok Grobu Pańskiego.

Kaplica Spotkania o bardzo surowym wyglądzie. Z boku ołtarza w małej niszy w ścianie przechowywana jest kamienna kolumna , przy której był biczowany Jezus. Kolumnę tą znaleziono w Wieczerniku. Z boku, na całej długości kaplicy są stacje drogi krzyżowej, wykonane z metalu w formie stylizowanej. Odmawiamy wspólnie modlitwy na zakończenie Drogi Krzyżowej.

Cała Bazylika podzielona jest na różne Kaplice, które należą do różnych wyznań. Ogólnie wygląd wewnętrzny Bazyliki odbiega daleko od tych jakie oglądamy w Europie. Bez żadnych ozdób, surowe ściany, od lat nie odnawiane. Posadzki kamienne, które pamiętają jeszcze czasy krzyżowców. Na ołtarzach nie ma żadnych kwiatów . To ogólnie robi takie dziwne wrażenie i uczucie. Bazylikę odwiedza bardzo dużo pielgrzymów. Jednak poszczególne wyznania niezbyt dobrze ze sobą współpracują, dochodzi do nieporozumień. Każdy pilnuje swojego, bo gdy by się ustąpił, to natychmiast zajmują to inni.

Udajemy się jeszcze do Kaplicy św. Katarzyny Cesarzowej. Należy ona do Ormian. W samym środku jest obudowana część prawosławnych. Ta kaplica jest jedną z ładniejszych w całej Bazylice.

Poniżej Kaplicy św. Katarzyny Cesarzowej ( do tej kaplicy schodzi się w dół po szerokich schodach) jest Kaplica Znalezienia Krzyża Świętego. Tu była sadzawka i w niej zostały znalezione krzyże, które wyrzucano po dokonaniu egzekucji. Święta Helena usilnie poszukiwała krzyża na którym umarł Jezus. Jedna tradycja mówi, że rozpoznano krzyż po napisie, który jeszcze się na nim znajdował. Inna natomiast, że na krzyżu Zbawiciela położyła się kobieta, która była ciężko chora i została uzdrowiona.

W podziemiach Bazyliki znajduje się również Grota Adama. W niej za szkłem widać skałę, która jest dolną częścią Golgoty i ma nietypowe pęknięcie- pionowe, które nastąpiło w chwili śmierci Jezusa. Wracamy do hotelu pełni wrażeń i przeżyć.

 
 
 

 

Powrót do strony głównej/Wspomnienia/Z franciszkanami.../Poniedziałek