Niezapomniane
przeżycia dawał nam udział w corocznych pielgrzymkach na Jasną Górę
i oddanie hołdu Matce Boskiej Częstochowskiej wspólnie z pielgrzymami
– bankowcami z całej Polski. U jej stóp prosiłyśmy o opiekę oraz błagałyśmy
aby osłoniła nas i nasze rodziny swym płaszczem.
Tradycyjnie z Częstochowy
udawałyśmy się do różnych Sanktuariów Maryjnych. Między innymi
kilkakrotnie jeździłyśmy do Lichenia do Matki Boskiej Bolesnej, gdzie
obok kościoła pod wezwaniem Św. Doroty, w którym znajdował się słynący
łaskami, cudowny jej obraz, powstało nowe sanktuarium. Pozwalało nam to
śledzić postęp jego budowy. Oprócz indywidualnych naszych datków
Duszpasterstwo Bankowców w Rzeszowie złożyło wspólną ofiarę na
budowę bazyliki co zostało utrwalone na specjalnej tablicy.
Nasze
duszpasterstwo oprócz wielu pielgrzymek do sanktuariów maryjnych
w
Polsce organizowało wyjazdy poza granice kraju.
Mile wspominamy pobyt w
Wilnie u Matki Boskiej Ostrobramskiej. W kaplicy jej cudownego obrazu
uczestniczyłyśmy w ofierze Mszy Świętej w czasie której, między
innymi prosiłyśmy o zdrowie i błogosławieństwo dla naszej bliskiej
koleżanki poważnie chorej.
Najbardziej
przeżyłyśmy pobyt w Sanktuariach Maryjnych Europy. W okresie od
1 do 13
września 2001r. odbyłyśmy pielgrzymkę do La Salette, Lourdes, Fatimy
i
Saragossy.
Podczas tej pielgrzymki
nasz opiekun Duszpasterstwa ks. Janusz Sądel głosił codziennie
niezapomniane i wspaniałe rozważania o Matce Boskiej. Między innymi ks.
Janusz mówił o:
-
Imieniu Maryi,
-
Świętym Józefie i dziewictwie Matki Boskiej,
-
Niepokalanym poczęciu,
-
Maryi jako świętej,
-
Maryi jako oblubienicy Ducha Świętego.
Jadąc do La Salette, które
leży w Alpach, podziwiałyśmy piękno i urok tych gór. Nawet nasz
Ojciec Święty Jan Paweł II w czasie pobytu w tych górach,
zafascynowany nimi, tak się o nich wyraził: „w tej wspaniałej
scenerii przyrody łatwiej się dusza wznosi do Boga
i piękniej się
modli”.
W czasie Mszy Świętej po
przyjęciu Pana Jezusa do naszych serc doznałyśmy wielkiego wzruszenia,
co wyraziło się łzami. Byłyśmy bardzo szczęśliwe, że mogłyśmy
przebywać
w tym świętym miejscu.
W Sanktuarium Maryjnym w
Lourdes najbardziej przeżyłyśmy udział w procesji chorych
i niepełnosprawnych.
Słychać było śpiew i modlitwy w różnych językach. Procesja ta zakończyła
się błogosławieństwem Najświętszym Sakramentem w Bazylice Piusa X.
Klęcząc w grocie
Massabielle, gdzie była sprawowana ofiara Mszy Świętej przez
9 polskich
kapłanów, dziękowałyśmy Panu Bogu i Matce Boskiej za łaskę
zobaczenia tego cudownego miejsca.
Podziwiając
piękne widoki, przejeżdżając przez Pireneje, dotarłyśmy do znanej
tylko z opowiadań i książek dalekiej Fatimy. Aby oddać szczególny hołd
Matce Boskiej Fatimskiej przeszłyśmy przez główną bramę pokonując
500 metrowy odcinek drogi na kolanach do Kaplicy Objawień. Przed figurą
Matki Boskiej Fatimskiej dziękowałyśmy za możliwość uczestnictwa w
tej pielgrzymce. Miałyśmy świadomość, że w tym miejscu niedawno
przebywał nasz Rodak, Ojciec Święty Jan Paweł II, który dziękował
za cud swego uzdrowienia.
Uczestnicząc
w procesji z Figurą Matki Boskiej, w czasie której był odmawiany różaniec
w różnych językach i brały udział nieprzebrane rzesze wiernych, miałyśmy
łaskę dotknięcia cudownej figury.
Nawiedzając wymienione
miejsca święte, wszędzie doznawałyśmy ogromnych wzruszeń
i odczuwałyśmy
opiekę Matki Boskiej, bo tylko dzięki jej pomocy, było nam dane to
wszystko przeżyć, a teraz wspominać i pokazywać innym.
Nasuwa
się nam taka refleksja, że nawet człowiek słabej wiary, nawiedzając
te miejsca i widząc tłumy wiernych, oddających hołd Matce Boskiej, może
doznać łaski nawrócenia. |